Jak Koreańczycy obchodzą Boże Narodzenie i Nowy Rok?

Witajcie Kochani! 

Dziś mam dla Was notkę, która pewnie wiele z Was zaciekawi. Nie będzie kosmetycznie ale będzie pogadankowo :) 

Okres świąteczno-noworoczny już tuż, tuż więc dziś pogadajmy sobie o tym jak obchodzi się święta i nowy rok w Korei Południowej. 

Chętnych zapraszam do czytania :) 

źródło: www.artpasje.pl

Ostatnio zawitało do mnie wiele nowych czytelników (za co niezmiernie dziękuję). Jeśli jesteś tutaj nowa/ nowy to pewnie zastanawiasz się co robię w Korei Południowej. Zapraszam do przeczytania postu TUTAJ aby dowiedzieć się troszkę więcej o mojej azjatyckiej przygodzie, oraz TUTAJ by przeczytać czego nie lubię w Korei. 


Boże Narodzenie jest w Korei czymś zupełnie komercyjnym, nie mającym NIC wspólnego z tym do czego są przyzwyczajeni ludzie z Europy, USA czy Kanady. Dużo obcokrajowców mieszkających w Korei (pochodzących właśnie z tych krajów) ucieka z Korei na czas świąteczno-noworoczny by spędzić ten magiczny czas ze swoją rodziną w kraju. 

Już na końcu Listopada w sklepach, marketach, kawiarniach można usłyszeć świąteczne piosenki, zobaczyć dekoracje (im większe tym lepsze bo przecież pan X nie może być gorszy od pani Y). 
Dużo sieciówek (przeważnie kawiarni) wypuszcza specjalne świąteczne menu (o dziwo w koreańskim Starbucks nie ma tak osławionej Pumpkin Spice Latte) o odpowiednio wygórowanych cenach, opakowane w przesłodkie kubeczki itp. Marketing wiecznie żywy. 

Dużo znanych firm kosmetycznych wypuszcza też limitowane edycje świąteczne (np. Tony Moly, The Face Shop, Missha), które przeważnie rozchodzą się jak świeże bułeczki. 

Co do samych Świąt, nie ma tutaj wigilii. 24 Grudnia jest dniem pracującym (jeśli akurat wypada w dni robocze lub jeśli ktoś pracuje w weekendy). Nie ma opłatków, nie ma karpia, nie ma rodzinnej atomosfery podczas wspólnego biesiadowania przy stole. 
Tak naprawdę święta w Korei trwają jeden dzień a mianowicie 25 Grudnia. Ten dzień jest teoretycznie wolny od pracy (są wyjątki, że nawet w ten dzień niektórzy pracują). 
25 Grudnia młode pary lub pary bezdzietne wychodzą na miasto pojeść, popić, poszaleć a potem skończyć w love motelu na noc w wiadomych celach ;) Tak naprawdę to 25 Grudnia to takie przedwczesne walentynki, okazja by wyrwać się z domu z ukochanym i przeszaleć całą noc. 
Natomiast rodziny z dziećmi, przeważnie w ten dzień zabierą swoje pociechy do parków rozrywki czy tematycznych kawiarni. Niektóre dzieci dostają w ten dniu prezent od "Santa Haraboji" czyli w dosłownym tłumaczeniu Świętego Dziadka (czyli Mikołaja). Santa Harajobi może być ubrany w czerwony kubraczek jak ten zachodni albo w niebieski i wyglądem przypomina bardziej Konfucjusza niż starszego grubawego pana z brodą. 

26 Grudnia jest dniem pracującym i na tym kończą się święta w Korei. 

Przejdźmy teraz do Sylwestra i Nowego Roku. Tak naprawdę to Korei (jak i cała Azja) znów się wyłamuje bo Sylwestra się tu NIE obchodzi. Koreańczycy celebrują Nowy Rok Chiński, który co roku przypada w Lutym. Wtedy są "tańce, hulanki, swawole". 
Na Sylwestra młodzi wychodzą do klubów ale raczej nie jest to coś specjalnego, jak u Nas w Polsce. Po prostu zwykła zabawa do białego rana jak co weekend. 

Ciekawym faktem natomiast jest to, że kiedy wybija północ i mamy 1szy stycznia, to każdy Koreańczyk dodaje sobie 1 rok do swojego aktualnego wieku. Może to jest powód dlaczego Koreańczycy nie świętują Sylwestera? Bo w sumie kto by się cieszył dodając sobie rok ? ;) 

Teraz małe wyjaśnienie o co chodzi z tym wiekiem:
W Korei dziecko, które się rodzi ma rok, a nie tak jak u nas 0. Koreańczycy wierzą, że dziecko przebywając w łonie matki dorasta i kiedy się rodzi ma już 1 na końcie. Dlatego też każdy koreańczyk ma 2 różne wieki. Jeden ten prawdziwy liczony z rocznika, a drugi koreański. Z racji tego, że co roku 1szego stycznia dodają sobie rok, można naprawdę zwariować z tymi latami. 

Na przykład:
Mąż mój szanowny urodził się 1 Września 1982 co na dzień dzisiejszy daje mu 34 lata, aczkolwiek w Korei ma lat 35. Co więcej za kilka dni będzie musiał dodać sobie rok więc lat będzie mieć 36. Tak naprawdę w ciągu kilku miesięcy dostanie 2 lata więcej do swojego aktualnego wieku.
Dlatego też, Koreańczycy kiedy mówią o swoim wieku przedstawiają ten wiek koreański a nie liczony rocznikowo. 

Podobna sytuacja jest z dniem narodzin, są 2 możliwości: urodziny wg kalendarza gregoriańskiego (czyli tego, którym posługują się ludzie na całym świecie) lub wg kalendarza księżycowego (dlatego też między innymi obchodzą nowy rok w lutym razem z Chinami). 

Myślę, że to by było na tyle w telegraficznym skrócie :) 


Z tego miejsca pragnę wszystkim czytającym i odwiedzającym mojego bloga życzyć wesołych i przede wszystkim rodzinnych świąt Bożego Narodzenia. 
Niech sie spełnią Wasze najskrytsze marzenia i życiowe cele :) 

Zaraz po świętach zaproszę Was na pierwsze rozdanie u mnie na blogu :) 

Do następnego! 



62 komentarze:

  1. Zwyczaje są faktycznie zupełnie inne niż u nas! Nie wiedziałam, że w Korei liczy się zupełnie inaczej wiek człowieka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się cieszę, że się odnalazłyśmy w blogowym świecie :D Przeczytałam wcześniejsze posty, które napisałaś o Korei i jestem zachwycona historią z Twoim mężem i jak to się stało, że tam teraz mieszkasz. Strasznie mnie to ciekawi i uwielbiam takie posty :) Buziaki kochana i Wesołych Świąt :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie jest poczytać takie ciekawostki :) Z tym wiekiem to nie wiedziałam :P Wesołych kochana :):*

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykro tak, że nie obchodzą Świąt Bożego Narodzenia ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego przykro? To inna kultura i mają swoje święta. Byłoby nudno, gdyby wszędzie było tak samo. Wesołych świąt!

      Usuń
    2. Każda kultura ma swoje plusy i minusy ;P Jednak przyszłoroczne święta kategorycznie spędzam w PL :)

      Usuń
  5. Ciekawie tak poczytać jak inni ludzie spędzają święta ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio właśnie się zastanawiałam czy w Azji obchodzi się Święta skoro jest inna religia itp :D Także dzięki za rozjaśnienie!
    Cieszę się że mogę być na Święta w Polsce <3 a Ty kiedy przyjeżdżasz ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Standard ;) Gdzieś trzeba miłosne rządzą spełnić ;)

      Usuń
  8. Co kraj to obyczaj;) Szkoda, że te koreańskie święta takie ubogie, Sylwester w sumie też... Ale fajnie to opisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zatkało mnie po przeczytaniu Twojego posta, a najbardziej zatkało mnie dodawanie wieku co roku.Korea ma dziwne obyczaje w których ja bym się nie odnalazła.
    Ja Tobie życzę Wesołych,Radosnych i Spokojnych Świat Bożego Narodzenia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety Korea nie jest dla wszystkich. Ja tu mieszkam ponad 2 lata i dalej mam wrażenie, że jestem tu nie pasująca ;)

      Usuń
  10. Wielu ciekawych rzeczy się dowiedziałam czytając ten wpis. Nie słyszałam nigdy,że koreańczycy dodają sobie rok w Sylwestra. Wesołych Świąt kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mają rację z tymi urodzinami, też się kiedyś zastanawiałam czemu nie mamy po 1 tylko 0 XD.

    OdpowiedzUsuń
  12. O kurczę, to z tym wiekiem to jaja normalnie ! Nie wiedziałam o tym , nowa ciekawostka :) Buziaczki i Wesołych Świąt :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubie takiej komercji jelsi chodzi o Swieta :( Zaciekawilas mnie tym "dodawaniem lat", nie mialam o tym pojecia :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawe :D Kiedyś prowadziłam zajęcia (na studiach) właśnie na temat świąt i tego jak się je obchodzi w różnych częściach świata.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kulturą Korei Południowej interesuję się od jakichś 6 lat. Miło było odświeżyć sobie pamięć ;) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  16. Każda kultura/kraj ma swoje obyczaje ;) czasami chciałabym na święta wyrwać się z domu i spędzić je zupełnie inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja tam wolę nasze tradycje ;) Wesołych Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny post, dobrze dowiedzieć się czegoś o innej kulturze :) Wesołych Świąt! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. haha dziwne w tym wiekiem :D i ogólnie szkoda, że praktycznie nie ma świąt. nie ma to jak w Polsce :) wesołych świąt! :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe informacje! Magicznych Świat:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow! Nie słyszałam o koreańskim liczeniu wieku :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Rzeczywiście zupełnie inaczej niż u nas ale ja jednak wolę nasze polskie święta. Mają swoją niepowtarzalną magię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajna ciekawostka z tym liczeniem wieku :) Nie wiedziałam o tym :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Wydaję mi się, że są za bardzo zabiegani ;c Wesołych! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. w sumie jakby tak podumać to teoretycznie wiek człekowi liczy się od zapłodnienia:D więc ten pomysł z liczeniem 1 rok do przodu nie jesty głupi

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajnie było dowiedzieć się czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  27. jeśli chodzi o marketing to podobnie jak u nas :P byznes is byzes :)
    a co do chińskiego Nowego Roku, o chińskim świętowaniu wiem co nieco :D Azjaci bardzo sumiennie świętują i jakiekolwiek kontakty handlowo- biznesowe w tym czasie z nimi są niemożliwe ;)
    pozdrawiam
    http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha na przykład nie wysyłają paczek z ali express ;P

      Usuń
  28. Korea co raz bardziej mnie zadziwia ;), dodawanie roku na pewnie mniej podoba się Paniom niż Panom :).

    OdpowiedzUsuń
  29. Co kraj to obyczaj :-). Wesołych Świąt :-)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie czytałam jeszcze nigdy o świetach w Korei. Świetny post. Wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lubię posty tego typu , są bardzo interesujące.Na moim blogu niedawno pojawił się podobny post.

    OdpowiedzUsuń
  32. Z tym podawaniem wieków faktycznie można tam oszaleć :D Dodałam do obserwowanych! melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. No proszę, o tym nie miałam pojęcia, że Koreańczycy liczą inaczej wiek. Poza tym jakoś nie zdziwiło mnie to, że nie obchodzą Świąt, aczkolwiek nam Polakom, w takich krajach może być trochę przykro. Bo przecież to nasze święta, tradycje, zwyczaje (...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, troszkę przykro jest ale następne święta będę spędzać w Polsce :)

      Usuń
  34. Szczególnie zdziwiło mnie liczenie wieku +1 pierwszego stycznia ^^. Fajnie poczytać czasem o innych kulturach i dowodzieć się czegoś nowego. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ☺

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajnie jest poczytać takie ciekawostki:)
    W końcu co kraj to obyczaj :)
    Zaintrygowało mnie to liczenie wieku.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Skomplikowane to liczenie wieku :o
    evildivination.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  37. Jeśli chodzi o wiek - obcokrajowcom bez znajomości tej :tradycji" ciężko byłoby się w tym odnaleźć :) Fajnie, że wspomniałaś o takiej ciekawostce, wcześniej nie wiedziałam nic na ten temat :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Tak pogmatwali mi to liczenie wieku, że jestem pewna, że gdyby przyszło mi mieszkać w Korei, to nigdy nie potrafiłabym powiedzieć ile mam lat :D A dziwiłam się swojemu małemu chrześniakowi, że nie jest pewien ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do tej pory mam problem na szybko policzyć ile w Korei mam lat :D

      Usuń
  39. A czy w Korei, skoro obchodzi się Chiński Nowy Rok, trwa on tak samo jak w Chinach tydzień i macie tydzień wolnego? U mnie w domu generalnie święta też nie maja wymiaru duchowego czy religijnego, są po prostu okazją do spotkania się z rodziną przy wspólnym stole.

    OdpowiedzUsuń
  40. heh e tam mamy lat tyle na ile się czujemy ;D

    OdpowiedzUsuń
  41. No to kochana nawet nie zdążyłaś sobie odpocząć przez święta, skoro trwały u ciebie tylko jeden dzień. Ale mam nadzieję, że chiński Nowy Rok w lutym będzie trwał nieco dłużej i w szampańskiej zabawie. Fajnie się dowiadywać czegoś nowego o zwyczajach w Korei, zwłaszcza z tym wiekiem :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Zupełnie inaczej, ciekawie :) w Anglii również obchodzony jest jedynie 25 grudzień, ale wolne są wszystkie dni :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo ciekawe zwyczaje, a z tymi latami to bym sie pogubila :P

    OdpowiedzUsuń
  44. Daleko jesteś od Polski i nie dziwię się, że cieszą Cie widoki z niego :). Z zainteresowaniem przeczytałam, to co piszesz o zwyczajach kraju w którym mieszkasz. Ja jednak wolę liczenie wieku od daty urodzin faktycznych, bo w moim wieku dodanie sobie jeszcze roku by mnie zmartwiło, że już jestem taka stara :))). Pozdrowienia z zaśnieżonej Polski.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger