L'Oreal Color Riche Matte Addiction 900 "Midnight in Paris"

Cześć!

Jako, że jest już jesień a Halloween za pasem, dziś wrzucam Wam na bloga recenzje i swatche dość odważnej pomadki. 
Mam kilka fajnych postów w stylu Halloween więc kto lubi starszydła i inne mary nie będzie zawiedziony. 

Na "Midnight in Paris" czyli Północ w Paryżu firmy L'oreal czekałam z dobre 1,5 miesiąca... czy było warto?






L'Oreal znany jest z dziwnych kolorów pomadek i zawsze w każdej kolekcji znajdzie się jakiś cukiereczek, którego pragnę mieć bo jest nietypowy. 

Pozatym jako fanka rocka i heavy metalu muszę mieć mroczne i ciemne kolory szminek bo taki jest przecież stereotyp, że każdy kto słucha mocnejszych brzmień musi wyglądać jak dziecko Rosemary. 



Do rzeczy! 

Szminkę kupiłam na ebay. Szła do mnie 1,5 miesiąca prosto z Anglii. Zapłaciłam za nią około 6$. Gramatura jest standardowa jak we wszystkich pomadkach L'Oreal czyli 18 gram. 
Jest to kolor 900 o nazwie "Midnight in Paris" a serii Color Riche Matte Addication, która reklamuje się takim sloganem: 

Matte is More. 
More matte.
More pigment.
More moisture. 




Seria Color Riche Matte Addiction charakteryzuje się czarnym matowym opakowaniem, który ma wzorek jakby pantery? Nie wiem jak to opisać, dlatego daje zbliżenie. 

Sam kolor Midnight in Paris to czarny mat, ale jest tutaj pewien twist bo w środku zatopione są niebieskie maciupeńskie drobiny, które jak przypuszczam mają imitować niebo usłane gwiazdami. 





Czy jest to szminka 100% mat? I tak i nie. 
Niby jest z serii tych matowych ale niebieskie drobiny tak odbijają światło, że szminka nie jest totalnie matowa bo jednak coś się na ustach dzieje. 

Czy nadaje się do codziennego użytku?
Dla mnie tak, ale kto co lubi :) Raczej nie widzę nikogo na ulicy w czarnych ustach, więc zostawiam ten kolorek na koncerty i oczywiście na Halloween. 

Każdy, kto szuka szalonych i "strasznych" kolorów na czas jesienno-halloweenowy, nie zawiedzie się dzięki tej pomadce. 

Można wyglądać jak trup i dziecko szatana bez długotrwałej charakteryzacji ;) 




Macie jakiś ulubione szminki w dziwnych i 
niespotykanych kolorach?
Dajcie znać w komentarzach.

I tak wiem, że wyglądam dziwnie w tym kolorze ale od tego jest makijaż by się nim bawić.

Do następnego, 



23 komentarze:

  1. Chętnie bym taką czerń wypróbowała, bo lubię nietypowe kolory. Rzeczywiście nie wygląda do końca jak mat (ciężko stwierdzić, czy to wada, ale chyba wolałabym taką mocno matową czerń). Ciekawie to wygląda i nie uważam, aby było to dziwne, chociaż pewnie większość osób się z tym nie zgodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna z zewnątrz i wewnątrz! To jest coś dla mnie :D Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  3. wow! na co dzień do Biedry w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie nie dla mnie, kompletnie mi się nie podoba czerń na ustach.

    OdpowiedzUsuń
  5. łaaaa idealna na Halloween, stylizacja "na trupa" :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny kolor ma ale nie na co dzień :D

    OdpowiedzUsuń
  7. będziesz mieć piękne Halloween zdecydowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolor zdecydowanie nie dla mnie, rocka nie słucham :) Nie mniej kolor ciekawy i ogólnie nie wiedziałam, że Loreal ma czarny kolor pomadki w swojej ofercie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, szałowo wygląda! Teraz będę się zastanawiać, czy jej nie kupić :) Podoba mi się ten nowy trend na czarne i niebieskie usta!
    Sama niedawno zamówiłam taką superciemnofioletową że prawie czarną szminkę, jest niezła i chyba teraz zamówię taką 100% czarną :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przygarnęłabym taką czerń :D, mój najdziwniejszy kolor to chyba czysty, zimny fiolet.

    OdpowiedzUsuń
  11. rzeczywsicie nie wyglada na mat, no i kolor nie dla mnie :) Ale do jakiejs sesji zdjeciowej, czemu nie??;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta szminka ma moc! ;-) Jak dla mnie może nie na co dzień, ale tak od święta na jakąś fajną okazję czemu nie ;-) Szminek normalnie nie używam, więc nie mam o czym napisać w kwestii swoich ulubionych kolorów ;-D Mam może jedno coś szminkopodobnego w kolorze ciemnej marsali i bardzo mi się podoba! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak dla mnie odważny kolor szminki to krwisty czerwony, jakoś nie lubię eksperymentować. Stawiam na klasykę ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba opakowanie tej szminki :)
    Sam kolor mazidła nie w moim guście, ale masz rację, że do stylizacji halloweenowych się nada :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! Na koncert Marlin Manson idealna! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. O. Maj Gad. Ale piękny kolor! I opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolor rewelacyjny, choć nie jestem fanką dziwnych pomadek i rocka też nie słucham :)

    OdpowiedzUsuń
  18. o mamo ale usta! ale kurde na jakąś imprezę właśnie fajna sprawa, bo tak bym się nie odważyła :D u mnie na wsi by mnie zjedli :D

    OdpowiedzUsuń
  19. fajna jest, pokusiłabym się o taki kolor bo nie mam :D Z dziwnych kolorów u mnie ciemny fiolet tylko :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja zdecydowanie szukam bardziej...przeciętnych kolorów :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Odważna Kobieto! Ja lubię jednak soczyste róże, czerwienie:) na taki odcień bym się nie odważyła;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger