"Kup Pan pralkę". Z przymrużeniem oka o telezakupach w Korei.
Cześć Kochani ! :)
Od kilku dni jestem chora a chusteczka powinna być moim drugim imieniem. Zrobiłam sobie kilka dni przerwy od wszelakich projektów więc z braku laku oglądam TV cały dzień. Mimo, że moja znajomość języka koreańskiego nie jest najgorsza i mogę oglądać bardziej merytorycznie wartościowe programy, swoją uwagę skupiłam na kanałach oferujących zakupy przez telewizor i telefon, tak zwane "TV shopping". Mieszkając w Polsce czasem oglądałam tego typu programy, ale te w Korei znacznie się różnią.
Niektóre oferty są naprawdę kuriozalne o czym przekonacie się czytając mój post.
Dzisiejsza notka będzie z przymrużeniem oka, ale czy na pewno?
W Korei istnieje kilka kanałów telewizyjnych gdzie są puszczane telezakupy na okrągło. Coś jest TV Mango w Polsce. Najpopularniejszych kanałem jest CJ Shopping, gdzie można kupować praktycznie 24 h na dobę.
Z tego co pamiętam w Polsce w ofertach na telefon przeważnie można kupić jakieś sprzęty kuchenne, akcesoria do malowania pokoju, jakieś magiczne gąbki czyszczące czy pasty które wszystko skleją w kilka sekund. Innymi słowy można kupić kiepskiej jakości badziewie, które raczej jest stratą pieniędzy niż strzałem w dziesiątkę.
W Korei wygląda to zupełnie inaczej.
Po pierwsze przyjrzymy się samej formie reklamy.
W Polsce jest to najczęsciej krótki filmik, reklama z chamskim dubbingiem, który ma się nijak do rzeczywistej jakości produktu.
W Korei, każdy produkt jest prezentowany w formie małego "show" gdzie najczęściej 2 atrakcyjne (i piersiaste) koreanki prezentują dany produkt zachęcając do zakupów. Czasem można spotkać parę prezenterów, przystojnego faceta i extra seksowną babkę. Przeważnie takie show trwa do 30 min i nie rzadko jest one puszczane na żywo ze studia. Zdarzają się też "starzy wyżeracze" takich przedstawień, są to najczęściej Koreanki w wieku 50 + które wyrobiły sobie nieskazitelną i wiarygodną opinię reklamująć garnki przez pół życia ;)
źródło: http://koreabizwire.com/ |
źródło:http://www.koogle.tv/ |
A teraz najważniejsza część, co można kupić przez koreańskie telezakupy?
Praktycznie WSZYSTKO zaczynając od lodówek, kończąc na podpaskach i tamponach.
Tak naprawdę to nie ma tutaj ograniczeń. Jedyne czego nie widziałam w sprzedaży to prezerwatywy czy zabawki dla dorosłych pewnie dlatego, że żeby zobaczyć takie treści trzeba mieć skończone 19 lat a takie telezakupy oglądają czasem dzieci i młodzież.
Wielkie firmy produkujące sprzęt jak LG czy Samsung zachęcają w telewizorze do zakupu pralek, lodówek, suszarek, kuchek, płyt indukcyjnych, laptopów i oczywiście telefonów.
Oprócz tego, jest coś dla oka i dekoracji. Można sobie kupić firanki, zasłony, dywany, meble a nawet kafelki imitujące drewno.
Kosmetyki i wszelakie beauty produkty można kupić na każdym kanale.
Korea jedzeniem stoi, więc normalne jest też kupowanie produktów spożywczych przez telefon. Wiele telewizyjnych show opartych jest na prezentacji wybranego produktu np. ryb czy 10 kilu ryżu przez bite 30 minut. Przeważnie ceny są atrakcyjne i kupowanie jedzenia hurtowo bardziej się opłaca niż pielgrzymka do marketu, kiedy ma się do wyżywienia męża i dzieci.
Jak już wcześniej wspomniałam, można też kupić produkty do higieny osobistej. Podpaski, wkładki, tampony i... papier toaletowy. Podejrzewam, że papier toaletowy kupiony przez telewizor w niczym nie różni się od tego kupionego w osiedlowym sklepie.
Dla mnie zakupy przez telewizje są kuriozalne i osobiście nigdy takowych nie robiłam. Rozumie kupowanie produktów spożywczych po tańszej cenie (bo hurtowo) ale kupno 50 rolek papieru toaletowego jest dla mnie po prostu śmieszne. Ale z drugiej strony, jeśli patrząć na fakt, że przeciętny koreańczyk pracuje 12 h, to kiedy tak naprawdę ma on czas wyjść na spokojnie do sklepu i załatwić sprawunki? Zostaje mu kupowanie przez TV czy Internet.
Dlatego moim zdaniem telezakupy w Korei to śmiech przez łzy...
Gdyby ktoś był zainteresowany jak wygląda takie zakupowe show, to zostawiam link na YouTube gdzie można zobaczyć jak to wygląda. KLIK !
Kupowałyście/ kupowaliście coś kiedyś przez telezakupy? Jeśli tak, dajcie znać co i jak Wam się to sprawdziło :)
Do następnego!
A jak jest z cenami tych rzeczy? W Polsce często są one dość mocno zawyżone jeżeli chodzi o takie produkty :P Nie wspomnę o tym, że ostatnio trafiłam na kanał, który sprzedaje biżuterię, często po "super cenach" czyli za ładne kilka tysięcy. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że a)jeszcze ok. miesiąc temu jak weszłam na ich stronę która widnieje na takiej reklamie to się okazało, ze te same rzeczy można tam kupić za ok 50 zł :D b) większość jest pozłacana, wysadzana cyrkoniami a ceny takich zestawów to ok 15 tysięcy! :D Pierścionek, który jeszcze miesiąc temu na stronie kosztował 39 zł dzisiaj kosztuje 3500zł :D
OdpowiedzUsuńCenowo jest nawet opłacalnie, szczególnie jak kupi się coś hurtem. Nie ma tutaj takich zagrywek cenowych jak w Polsce.
UsuńOj, nigdy nie kupowałam przez telezakupy; kojarzy mi się to z kitem wciskanym naiwniakom... przynajmniej w Polsce.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że w Korei jest tak samo ale trochę się pomyliłam bo faktycznie niektóre produkty są warte uwagi nie tylko na jakość ale i na cenę.
UsuńJa jedyne co kupowałam przez tv to na mango taki fajny siekacz do warzyw i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że coś mi świta, że kiedyś moja mama też chyba coś takiego kupiła ? Ale to dobre 15 lat temu.
UsuńNigdy nie kupowałam w ten sposób, takie programy z mety przełączam. :) Już kupno przez internet jest dla mnie wyczynem :)
OdpowiedzUsuńKupowanie przez Internet jest fajne ;)
UsuńOstatnio robiłam zakupy kosmetyczne, kiedyś też często kupowałam na Allegro, ale teraz mam trochę gorszą sytuację i wolę pomacać zanim kupię, zdarzyło mi się kupić za dużą spódnicę mimo rozmiaru 36. Ale popieram, czasem takie zakupy są wybawieniem. Moja córka od niedawna jest samotną mamą, ma samochód, ale nie zdążyła zdać prawka. Zamawia sobie zakupy do domu np. z Tesco i jest zadowolona :)
UsuńO z Tesco czy Auchan to ja też zamawiałam do domu jak mieszkałam w Warszawie :D Pracowałam, studiowałam i nie miałam czasu na zakupy....
UsuńJa nie jestem przekonana do zakupów przez tv :) to nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńJa też nie :P Wolę przez Internet.
UsuńNie spodziewałam się, że może być opłacalne sprzedawanie przez progarmy telewizyjne jedzenia i produktów do higieny intymnej. Korea ja widać nigdy nie przestaje zaskakiwać. Nigdy nie robiłam zakupów przez TV, ale w Korei z czystej ciekawości pewnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńW Korei ogólnie zakupy to fajna sprawa bo klikniesz raz, zapłacisz a na drugi dzień przychodzi Pan Kurier z paczką. W TV nie zamawiałam nic ale przez Internet cały czas.
UsuńJa nigdy zakupów w taki sposób nie robiłam. Ale pamiętam jak mój brat- jak był mały uwielbiał oglądać kanał mango. Znał na pamięć reklamy patelni, maszyny do waty cukrowej :P Raz moja ciocia kupiła maszynę do szycia na takich telezakupach. Po kilku dniach przyszedł ten cud :P Nie dość, że nie było podobne do tego, co pokazywali w TV, to jeszcze źle wyważone. Także jak już rozłożyła ten sprzęt na stole...to się po prostu przewracał :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie tak to jest z kupowaniem z telewizji. Ja za małego też oglądałam te reklamy także pozdro dla brata ;) haha
UsuńHa ha ha dzięki :D I zostaje na dłużej :D
UsuńNigdy, jakos zawsze kojarzy mi sie to z naciąganiem ludzi i slaba jakoscia produktu.
OdpowiedzUsuńNiestety tak to jest w Polsce ale w Korei te produkty wcale nie są złe.
Usuńmoi rodzice kupowali kilka razy przez telezakupy ;p
OdpowiedzUsuńI co ciekawego kupili ? :P
Usuńcosmodisc, opaski dr lewina;p coś na mole, pościel, poduszkę;p sporo;p
Usuńoj 10 kilo ryb hmmmm.... rozumiem 2 - 3 ale tak 10....
OdpowiedzUsuńno co na zapas;D
UsuńHurtowo dla całej rodziny ;)
Usuńi kto to będzie obrabiał jak 12 godzin pracują
Usuńhahahah tego nie widziałam ;D Dobrze, że nie oglądam tutaj telewizji ;D ale coś mi się obiło o uszy o możliwości kupna 10 kg kurczaka!! ;D
OdpowiedzUsuńNo to prawda kochana, 10 kg kurczaka albo 30 sztuk rybki ;P Co wolisz ? :D
UsuńDo telezakupów nie jestem przekonana, ale wygląda na to, że koreańskie są zdecydowanie ciekawsze od tych emitowanych w Polsce :D
OdpowiedzUsuńPewnie, że są ciekawsze :P 30 min mija jak z bicza strzelił ;)
UsuńNigdy nic nie kupiłam przez telezakupy :)
OdpowiedzUsuńmikrouszkodzeniaa.wordpress.com
Może czasem warto spróbować ?
Usuńooo nie, u nas w dojczlandach te telezakupy to jakaś masakra jest, mam chyba z 7 programów w abonamencie oferujących taką możliwość, a co oni tam sprzedają... eh, tylko ładnych Niemek brak XD
OdpowiedzUsuńKochana ja mam bliską rodzine w dojczlandach więc wiem jak to tam wygląda ;) ładnych Niemiec to ze świecą szukać ...
Usuńi czemu akurat wolałabyś syna? mniej problemów z wychowaniem? :D
OdpowiedzUsuńNah, nie o to chodzi :D Wychowania się nie boję bo będzie u mnie "kinder sztuba" obojętnie czy syn czy córka ;) Wolałabym chłopca, bo obawiam się, że córka może mieć twarz teściowej, bo jednak geny azjatyckie są silniejsze.... i tak moje dziecko będzie "małym koreańcem" lol
UsuńNigdy nie oglądam takich telezakupów bo dla mnie to strata czasu, ale kiedy moja córcia była mała czasem przekręciła kanał bo lubiła oglądać i zauważyłam wtedy, że u nas w takich zakupach ceny są kosmiczne, więc tym bardziej przestało mnie to interesować. Myślę jednak, że gdyby ceny były bardziej przystępne to ludzie by kupowali bo wiele jest takich osób, które oglądaja tv od rana do nocy, a jak można coś kupić bez wychodzenia z domu to nie jest źle, to tak samo jak zakupy przez internet, które czasem robię.
OdpowiedzUsuńPewnie kupowanie przez TV w jakiś rozsądnych cenach to extra sprawa, niestety tak jak piszesz te ceny są o wiele zawyżone a jakość beznadziejna...
UsuńNie cierpię takich programów, ale czasem oglądam w domu rosyjską telewizję i tam na jednym kanale jak są reklamy to same reklamy np. kawioru na kilogramy i innych produktów z Rosji, oczywiście wszystkie reklamy na region niemiecki (chociaż od granicy mieszkam z 10 km jak nie więcej). Jak już zamawiam coś hurtowo to tylko z hurtowni, przez TV bym nie zamówiła.
OdpowiedzUsuńHaha kawior na kilogramy ? :D Przebiłaś mój papier toaletowy XD Może jeszcze wódkę na litry ? :D telezakupy są naprawdę komiczne czasem.
UsuńRównież należę do grona osób, które sceptycznie do takich tematów podchodzę. Dlatego nigdy nic nie kupowałam. Przypomniał mi się jednak film "Joy" :)
OdpowiedzUsuńJoy ? chyba nie oglądałam. o czym ten film ? :)
UsuńNo nie jestem miłośnikiem takich zakupów muszę powiedzieć. A najbardziej zdziwiło mnie to,że sprzedają w ten sposób papier toaletowy :-)
OdpowiedzUsuńNo ale wiesz kochana, papier toaletowy to jedna z najbardziej potrzebnych rzeczy jakby nie było ;)
UsuńJa nie lubię takich programów, zachwalają produkty za nie wiadomo jakie cene gdzie można kupić lepsze taniej ;)
OdpowiedzUsuńNo to jest prawda jeśli chodzi o polskie telezakupy :)
Usuńnigdy nic nie kupiłam z telezakupów
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej dla Ciebie bo czasem można trafić na naprawdę badziewny produkt.
UsuńJako dziecko szczerze nienawidziłam tych programów, za to moja babcia studiowała je namiętnie, więc mam straszną traumę :D Kilka programów, kurcze jestem w szoku jaki wysoki musi być w takim razie popyt ;)
OdpowiedzUsuńA u mnie to już mój świętej pamięci dziadek oglądał te wszystkie reklamy, ale traumy jako takiej nie mam :D Tutaj ogólnie na kupowanie i wydawanie kasy jest szał.
UsuńTakich zakupów jeszcze nie praktykowałam :)
OdpowiedzUsuńMoże przez TV nie warto ale przez Internety polecam ;)
UsuńHe he he wszędzie reklamy i wciskanie ludziom syfu :)))
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam na rozdanie! Do wygrania 100$! Na dowolnie wybrane rzeczy ze sklepu
Sammydress
Zapraszam!
TUTAJ?
O dzięki za zaproszenie :) Chętnie zajrzę !
UsuńNigdy nie kupowałam przez telezakupy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Koreę i wszystko co się z nią łączy,to jeden z ciekawszych państw świata jak dla mnie :)
W takim razie zapraszam do przeczytania moich innych postów związanych z Koreą ;)
Usuńnie kupowałam nic. ale znam to o czym piszesz z uk. teraz na milionie kanałów z telezakupami starsze panie wycinają kartki świąteczne :D
OdpowiedzUsuńSerio ? Kartki świąteczne ? To lepsze niż cycata koreanka sprzedająca kilo ryby :P
UsuńNigdy nawet nie oglądałam takiego czegoś w TV, ale widzę, że w Korei te telezakupy to po prostu jakieś wielkie show. :D
OdpowiedzUsuńWielkie show i maszynka do zarabiania kasy ;)
UsuńNigdy nie kupiłam niczego co oferuje nasze polskie Mango ;)
OdpowiedzUsuńPo produktach widać, że to szajs, scenki, które mają przekonać do zakupu danego produktu są mało przekonywujace.
Pozdrawiam
A w ogóle Mango jeszcze istnieje ? :D
Usuńa to ciekawe...nie dziwię się, że skupiłaś na tym swoją uwagę. bo w sumie to fenomenalne reklamować ryż czy podpaski i zachęcać do zakupów na żywo :)
OdpowiedzUsuńRaz widziałam akurat ten moment gdy pokazywali chłonność podpaski. o dziwo wylali czerwoną ciecz a nie niebieską jak to bywa w reklamach TV.
UsuńPamietam jak kiedys byly w Polsce "modne" te programy :P
OdpowiedzUsuńNo były, były :D Za dzieciaka często je oglądałam ;)
Usuńwow :O wydaje mi się, że kiedyś moja babcia kupowała coś przez telezakupy.. mango ? :D
OdpowiedzUsuńMój Blog
No tak, telezakupy Mango to była ta najpopularniejsza forma !
UsuńOstatnio napatoczyłam się w Polskiej Tv na program w, którym pani przez dobre pół godziny na własnych rękach prezentowała biżuterie, którą można było zamówić w kosmicznej cenę i to po uprzedniej obniżce :) Także jak widać polska tele sprzedaż też ewoluuje :P
OdpowiedzUsuńNo nieźle.... takich reklam się w PL nie spodziewałam :D Faktycznie inne forma sprzedaży niż kiedyś :P
UsuńNigdy nawet nie wpadłam na taki program, zabawna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńŚmiesznie się to ogląda ale czasem dla rozrywki, warto bo śmiech to zdrowie ;)
UsuńNigdy się nie Skusiłam ale moja koleżanka kupiła kiedyś przyrządy do ćwiczeń i jest z nich zadowolona, faktycznie dobry sprzęt jej się trafił a potrafi być różnie z tymi zakupami :-)
OdpowiedzUsuńNo tak kochana, to jest loteria. Jedna rzecz może być extra a druga do kitu.
UsuńA ja z innej beczki... skąd oni wzięli piersiaste Koreanki? :D
OdpowiedzUsuńJedna z dzielnic w stolicy jest słynna z wielu klinik i operacji plastycznych. Tak na dobrą sprawę to powiększenie piersi trwa kilka godzin i można je zrobić w "przerwie na lunch" :P Cenowo też jest atrakcyjne haha :D
UsuńNigdy nie kupiłam niczego przez telezakupy :)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ja też nie ale za to w Internecie często- gęsto ;)
UsuńJa jeszcze nigdy nie robiłam zakupów "telewizyjnych" zazwyczaj tam ceny są sporo wyższe :0 a 30 min gadania o jednym produkcie bardzo mnie irytuje :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem w tej kwestii nowoczesna, zakupów przez internet też nie robię :P kupuję tylko to co namacalne :P
każdy ma swój styl zakupowy :P Ja przez Internet kupuje większość rzeczy.
UsuńNigdy nic nie kupiłem z naszego "Mango", ale z tego koreańskiego może i bym się skusił XD haha
OdpowiedzUsuńCiekawe z jego powodu mój drogi :P
UsuńJa również nigdy nie kupiłam niczego przez telezakupy, lubię za to dwie stronki "aliexpress" oraz "BornPrettyStore", nie są one koreańskie tylko chińskie! I wiele fajnych drobiazgów, gadżetów już tam kupiłam. Chińskie, nie znaczy gorsze, sporo rzeczy tak naprawdę stamtąd pochodzi, wystarczy spojrzeć na metkę. Jeśli mam np. kupić coś na allegro, a dokładnie to samo jest na alie, to wtedy wolę zamówić to online z Chin jeśli nie spieszy mi się z dostawą, a zawsze to trochę taniej hehe.
OdpowiedzUsuńAh Aliexpress ... gdy poznałam tą stronkę rok temu byłam naprawdę zachwycona i zdziwiona cenami o.O Teraz mam większość produktów do manicure z Ali, co zresztą widać na blogu bo czasem wrzucam jakieś recenzje ;) Uwielbiam tą stronkę :P Moja mama tez :D haha
UsuńPrzez telezakupy nigdy nie miałam okazji niczego kupic :P a są tam może wróżbici jak u nas? xD to jest dopiero śmieszne :D
OdpowiedzUsuńSą wróżbici ale nie w TV tak jak u Was wróżbita Maciej na przykład :D Raczej wróżbici i ci co czytają z kart tarota mają swoje kramiki na ulicy i tam przyjmują zainteresowanych.
UsuńTeraz wszystko mozna miec z dostawa do domu, kupywac bez wychodzenia...ale traci to urok, tych calych zakupów itp
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację Marta ale powiem Ci, że zakupy w Korei wyglądają inaczej niż w PL. Nie ma takich centrum handlowych jak w Polsce. Tylko wielkie molochy z małymi kramikami w środku. Nie lubię takiej formy zakupów. Już wolę Internet.
UsuńJa nigdy nie kupowałam zawsze mam wrażenie że to jakieś oszustwo:)
OdpowiedzUsuńW Polsce owszem, ale w Korei trochę inaczej to wygląda ;)
UsuńCzęsto, nawet jak natrafię na telezakupy w telewizji to szybko przełączam je na inny kanał bo po prostu mnie nudzą :) :D
OdpowiedzUsuńPrzez internet nie często też kupuję, ale próbuję w ostatnim czasie to zmienić :)
Obserwuję :*:)
Kupowanie przez Internet ma swoje plusy i minusy ... ale ja widzę więcej plusów jak narazie :P Dziękuje bardzo ! :*
UsuńObserwuję i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie ! Buźka ! ;)
UsuńFaktycznie jeszcze większa padaczka niż w Polsce :D Masz nerwy ze stali skoro to oglądasz :D Mnie szlag trafia w przeciągu kilku sekund po przeskoczeniu na taki kanał.
OdpowiedzUsuńCzasem dla jaj sobie oglądam bo mnie to po prostu śmieszy :P
UsuńNigdy nic tak nie kupowałam, jakoś nie mam zaufania.
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej bo czasem można naprawdę trafić na badziewie
UsuńJa nic w taki sposób nie kupuję, jakoś nie mam przekonania :-)Jestem z tych co muszą dotknąć i zobaczyć na własne oczy :-)
OdpowiedzUsuńKwestia wyboru :) Dla mnie zakupy przez neta są wygodne :)
UsuńNie robiłam tak zakupów, ale w Polsce często są to drogie rzeczy, których przydatność jest wątpliwa :)
OdpowiedzUsuńNo niestety to prawda, łatwo można się naciąć na jakiś szajs.
UsuńJa omijam tego typu kanały. Mam wrażenie, że ceny są mocno zawyżone i nijak mają się do jakości.
OdpowiedzUsuńW Polsce tak ale w Korei troszkę inaczej to wygląda.
UsuńObejrzałam filmik na Youtube , śmieszne to troszkę hihi, ale pewnie przez ten język. Podziwiam Ciebie Kochana, że rozumiesz język koreański,dla mnie to czarna magia :) Buziaczki http://szymkowerobotki.blogspot.ie/
OdpowiedzUsuńNie miałam innego wyboru przeprowadzając się tutaj bo znajomość angielskiego wśród Koreańczyków jest tragiczna.
UsuńTo ja wczoraj oglądałam sprzedaż biżuterii w TV. Ciekawe czy ktoś kupuje i wierzy, że biżuteria którą kupi za 200 jest warta ponad tysiąc.
OdpowiedzUsuńNa pewno są tacy co wierzą... ale to od razu pachnie jak niezła ściema.
Usuńczasami mam wrażenie, że u nich wszystko jest takie śmieszne, zabawne. ale oczywiście to takie odczucia z naszej, polskiej perspektywy. pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNo tak niby jest zabawnie ale to taki śmiech przez łzy jak już pisałam w blogu. Buźka ! ;*
Usuńnigdy nie kupowałam nic przez telefon :)
OdpowiedzUsuńChyba nie warto :P
Usuńha ha dzieki za link ;D
OdpowiedzUsuńDo usług ;)
Usuńu nas to raczej nabijanie ludzi w butelkę i robienie ich w balona... Jak widać w Korei jest inaczej, jedna kupowanie papieru toaletowego przez tv jest dla mnie śmieszne :D
OdpowiedzUsuńHaha mnie też akurat papier przez telewizor śmieszy ale powiem Ci, że dobrze cenowo wychodzi :D Ja np w Internecie kupuje 60 rolek (2 opakowania) za cenę jednego !
UsuńPapier toaletowy kupowany przez telezakupy :D Polska jednak jest daleko w tyle ;D
OdpowiedzUsuńPapier, tampony, podpaski ;) Full serwis kochana :D
UsuńMoja ex współlokatorka nie miała za bardzo kiedy robić zakupów, bo pracowała całe dnie, więc w jej przypadku takie zakupy dzięki TV byłoby bardzo wygodne :D
OdpowiedzUsuńA to ja tak robiłam jak mieszkałam i studiowałam w Warszawie z tym , że ja prosto z Tesco czy Auchan przez Internet zamawiałam.
UsuńJa się nigdy nie skusiłam na telezakupy :)
OdpowiedzUsuńTo chyba dobrze :P
Usuńreklamy na mnie w ogole nie działają
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś odporny :P
UsuńRaczej nie zdecydowałabym się na zakup czegokolwiek z tych programów, chociaż widziałam całkiem ciekawy Blender chyba w Mango... Kuszą, kuszą :)
OdpowiedzUsuńKuszą, ale oby to nie był jakiś dziadoski sprzęt.
Usuńja przez tv nic nie kupowałam
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej :D
UsuńNigdy nie kupowałam przez telezakupy :)
OdpowiedzUsuńJa też nie :p Wolę przez Internet.
Usuńteż doszłam do tego wniosku - na blogu trzeba być sobą, a nie pasmem reklamowym, czy czymkolwiek innym :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ! ;)
UsuńStudiuję na kierunku który jest związany z reklamą ale nie przyglądałam się nigdy telezakupom. :D Muszę koniecznie więcej o tym poczytać bo to świetny pomysł na temat jakiejś pracy zaliczeniowej. :)
OdpowiedzUsuńTo nawet byłby dobry temat do pracy dyplomowej ! Przemyśl to ;)
UsuńRozbawiły mnie te kobiety 50+, które swoją karierę ugrały na garnkach. Faktycznie jest to zupełnie inna "kultura" sprzedaży telewizyjnej. Nie wyobrażam sobie by na telezakupach mango ktoś przez 30minut prezentował (z charakterystycznym głosem lektora)"kup już teraz ten oto szybkowar, zadzwoń w tej chwili aby otrzymać w gratisie książeczkę kulinarną... jeśli jeszcze nie zadzwoniłeś to nie jeden, nie dwa, a trzy szybkowary kupisz w cenie jednego, otrzymasz książkę kulinarną i skarpetki w gratisie... nie czekaj, dzwoń" O.o
OdpowiedzUsuńWidzisz kochana, takie rzeczy tylko w Korei :P
UsuńNigdy nie kupowałam produktów "z telewizora" i raczej nie zamierzam ;) może dlatego że u nas trzeba zapłacić kosmiczne pieniądze za (w większości przypadków) badziew :P
OdpowiedzUsuńNo to fakt, w Polsce można się nieźle naciąć.
UsuńJaki kraj takie Mango. Ale w sumie po co ruszać tyłek sprzed telewizora do sklepu, żeby samemu wypytać o wszystkie szczegóły, skoro można po prostu zadzwonić z kanapy i pooglądać jak seksowne laseczki prezentują produkt? xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Jak byłam nastolatką zdarzyło mi się parę razy kupić coś w telezakupach. Nigdy nie był to dobry wybór, podobnie jak kupowanie tańszych zamienników produktów drogich marek. Ale robię zakupy on-line, w Polsce oferuje je m.in. TESCO, i od ładnych kilku lat robię w ten sposób zakupy spożywcze, żeby oszczędzić sobie noszenia, zwłaszcza butelek z wodą.
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń