Szminka L’Oréal 435 "Plum my nights" edycja limitowana

Cześć ! 

Nie było mnie tutaj przez kilka dni. Zaniemogłam z powodu choroby i nadmiaru pracy. Tak to bywa, że gdy zbliża się koniec roku, wszyscy chcą mieć gotowe projekty "na wczoraj". Na szczeście, dziś miałam chwilkę wolnego i przyszła do mnie długo wyczekiwana paczuszka. 

Paczuszka prosto z UK z piękną szminką marki L'Oreal. Jeśli jesteście zainteresowane tym cacuszkiem, to zapraszam do czytania. 

Uwaga: dużo zdjęć ! ;) 

Kilka tygodni temu przeglądając Ebay natrafiłam na aukcje z limitowaną edycją pomadki L'Oreal. 

Opakowanie tego produktu od razu wpadło mi w oko i chodziłam w zamiarem kupna kilka dni aż w końcu się skusiłam. Nie jestem wielką fanką produktów do ust ale już wiem, że ta szminka będzie moim faworytem! 

Opakowanie jest piękne w niebieskim kolorze z drobinkami brokatu. Wygląda naprawdę ciekawie. Wiem, że szminki L'Oreal w regulanych kolekcjach mają czarne opakowania, dlatego ta pomadeczka przykuwa uwagę. 

Jest to pomadka z serii Color Riche, numerek 435 o przewrotnej nazwie "Plum my nights". Niestety naklejka na opakowaniu ma się nijak do faktycznego kolorku szminki. Gdy oglądałam ją na aukcji wydawała się bardziej wpadająca w czerwone tony. 

Sam kolor określiłabym na ciemną ale to bardzo ciemną śliwkę. Pomadka ta idealnie pasuje do mojej torebki, którą niedawno dostałam od męża za okazji 2 rocznicy ślubu. (Post na temat torebki ukaże się niedługo). 

Szminka ma wykończenie matowe i niestety podkreśla suche skórki, dlatego przed nałożeniem polecam zrobić peeling ust. 

Nie tylko bardzo podoba mi się kolor a samo opakowanie od razu mnie urzekło. Jestem czepialska i lubię detale dlatego wygrawerowany napis z logiem marki od razu rzucił się mi się w oczy. Niby nic, szczegół, który ma większość pomadek,  a jednak oko cieszy. 

Czym byłaby recenzja / pierwsze wrażenie bez konkretnego swatcha danego produktu ? 

Oto mój swatch ! 

Cena szminki jaką zapłaciłam to 5,50 funtów a wysyłka wyszła mnie około 3 funty. Zamówiłam ją 3 Listopada, tego samego dnia została wysłana a dotarła do mnie dziś, 22 Listopada czyli 2,5 tygodnia później. Myśle, że cena 5,5 funta za takie piękne maleństwo to nie aż taka zbrodnia w biały dzień ;) Kupowało się i droższe kosmetyki a mnie urzekło nie tylko opakowanie ale i sam kolor. 

Czekam na Wasze opinie na temat zarówno kolorku jak i opakowania ;) 

Do następnego