Bezpieczna podróż w ciąży

Hej!

Sezon wakacyjny w pełni, co za tym idzie podróże małe i duże. Jako legalna ciężarówka od 6 ciu miesięcy właśnie skończyłam swój urlop nad morzem. Podróżowałam samochodem i wcale nie taki diabeł straszny jak go malują. Trzeba tylko zachować kilka zasad... 



1.  Wygodne ubranie i obuwie 

W czasie ciąży puchną nogi, stopy i kostki. Niestety nie ma złotego środka by mieć piękne, zgrabne nogi gazeli w tym okresie, szczególnie latem. Co więcej stopa może zwiększyć się nawet o 2 rozmiary. Wygodne buty to pierwsza z rzeczy o których należy pamiętać. U mnie super sprawdzają się klapki, jak jest zimno, może założyć skarpetki ... i tak jesteśmy w samochodzie lub pociągu ... to co, że klapki i skarpetki wyglądają trochę januszowato. Wygoda i komfort są najważniejsze a opuchnięte stopy to nic przyjemnego. 

Kolejną kwestią jest odzież. Na początku wychodziłam z założenia, że wieksze ubrania zdadzą egzamin i nie będę musiała zaopatrywać się w żadną odzież typową ciążową. Oj jak bardzo się myliłam... Na podróże małe i duże obojetnię czy to wypad do centrum handlowego czy faktycznie wyjazd na wakacje, polecam legginsy ciążowe lub szorty ciążowe. Takie spodnie mają specjalnie odcięty pas na brzuch i jest w nich super wygodnie. 

2. Częste przerwy podczas podróży

Podczas jazdy samochodem mówi się, że kierowca potrzebuje 5 min przerwy co 2 godziny, a jak wygląda to z pryzmatu ciąży? Przerwy są tutaj bardzo ważne bo nie ma nic gorszego niż wymienione wyżej opuchnięte stopy + bolący kregosłup z zasiedzenia się w samochodzie. Polecam właśnie przerwę co 2 h, nie licząc tych częstych przystanków na wizytę w toalecie... My ciężarne wiemy o co chodzi ;) 

3.  Adapter do pasów dla ciężarnych

Adaptery do pasów czy wszelakie przedłużki to dość nowy wynalazek na rynku. Sprawdza się nie tylko o osób otyłych ale doskonale nadaje się dla kobiet w ciąży. 
Według polskiego prawa, kobieta w widocznej ciąży nie ma obowiązku zapięcia pasów zarówno jako pasażer jak i kierowca ale... szczerze nie wiem jaki kretyn wymyslił ten przepis. Jest tyle niebezpiecznych sytuacji na drodze, że tak naprawdę wyjezdzająć z parking pod blokiem możesz mieć stłuczkę/ wypadek.... Jako ciągle czynny kierowca (mimo z deka już zaawansowanej ciąży) w życiu nie wyjechałabym na ulicę bez pasów bezpieczeństwa. 

Adapter do pasów stricte dla spodziewającej się dziecka prowadzi jeden pas prawidłowo między piersiami a pas brzuszny nie na brzuchu w okolicach pępka tylko poniżej na macicy. W razie nagłego hamowania, pas zatrzyma się na macicy/ wzgórku łonowym chroniąc maleństwo. 

W internecie cena adapterów wacha się między 50 a 200 złotych. Ja używam tego za 50 zł kupionym na allegro i szczerze, nie widzę potrzeby wydawania 2 razy tyle na jakis markowy pas. Co więcej takie pasy można również wypożyczyć na cały okres ciąży lub na poszczególne miesiące. Cena wacha się od 30 do 50 zł na miesiąc wypożyczenia już z kaucją. 




Podróżowanie w ciąży czy prowadzenie samochodu wcale nie musi być katorgą dla przyszłej mamy, a co więcej może być czystą przyjemnością. Bo co jest lepszego niż wakacje w gronie ukochanych osób, które tak jak Ty celebrujecie każdą chwile razem przed pojawieniem się maleństwa na świecie. 


Co sądzicie o poróżowaniu w ciąży? Jest to dobry pomysł czy raczej kobieta ciężarna powinna zostać w domu? 

Do następnego, 

Karolina Yun





4 komentarze:

  1. W pierwszych miesiącach ciężko znosiłam podróż. Upalne dni wolałam spędzać w domu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy zobaczyłam tytuł, pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie adaptery do pasów- świetna i bezpieczna sprawa- pod koniec ciąży, gdy już męczyło mnie chodzenie, bez samochodu ani rusz- i tu adapter świetnie się sprawdził. Bezpieczeństwa nigdy za wiele, zwłaszcza że jak piszesz, niebezpiecznie na tych naszych drogach i licho nie śpi...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny tekst, bardzo przydatne są te porady. Podróż w ciąży to czasami prawdziwe wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger