Barbara Kwiatkowska- Pielęgnacja Skóry przez 4 Pory Roku. Azjatyckie Inspiracje.
7
jak pielęgnować skórę po koreańsku
,
koreańska pielęgnacja twarzy książka
,
książka o koreańskiej pielęgnacji
,
lifestyle
,
pielęgnacja azjatycka po polsku
Hej!
Ostatnio w moje ręcę wpadła książka o Azjatyckiej Pielęgnacji "Po polsku". Pomyślałam sobie, czy to jest w ogóle możliwe? Jak pochodzić koreańską pielęgnacje i słynne 10 kroków z polskimi zamiennikami kosmetycznymi?
Jednak... DA SIĘ! I o tym opowiada B.Kwiatkowska w swojej najnowszej książce, wydawnictwa PASCAL.
Dla tych, którzy nie są częstymi goścmi na moim blogu lub dopiero co mnie odkryli, napomkę, że mieszkałam w Korei Południowej 3 lata i w sumie to był główny powód dlaczego ten blog w ogóle powstał.
Nie uważam się za mega super eksperta od pielęgnacji koreańskiej ale zawsze chętnie doradzę i porozmawiam na temat koreańskich trednów.
Na samą książkę B.Kwiatkowskiej patrzyłam przez pryzmat własnych doświadczeń w K-beauty.
Podoba mi się fakt, że książka podzielona jest na rozdziały a każdy z nich opisuje pielęgnacje w innej porze roku. Jest czytelnie i zrozumiale napisane co i jak, gdzie i kiedy.
Podstawowe informacje dla laików i kogoś kto chce zacząc przygodę z K-beauty też się znajdą.
Urzekła mnie szata graficzna i fajne rysunki gdzie niegdzie poprzelatane między faktami i informacjami z działu medycyny i kosmetologii.
Taka wiecie, miła dla oka przeplatanka wiedzy i fajnych grafik.
Po całej lekturze dowiedziałam się też kilku nowych rzeczy, także książka może zaskoczyć i "starego dinozaura" w dziedzinie pielęgancji azjatyckiej.
Nie jest to pierwsza książka B.Kwiatkowskiej. Z tego co wiem, owa Pani napisała coś podobnego około 2 lata temu. Jej inna książka (której nie mam w domu ale czytałam od znajomej) to Skóra: azjatycka pielęgnacja po polsku.
Miłym gestem było dołączenie do całej paczki próbek i ulotki ze sklepu Zrób Sobie Krem. Sklepu jak i ich produktów nie znałam wcześniej.
Raczej jest to fajna opcja dla kogoś kto lubi (i robi) kosmetyki DIY. Ja niestety jestem leniem i liczę na gotowe rozwiązania czyli... kupuje kremy w sklepie ale próbki na pewno znajdą nowego właściciela :)
Sama idea zrobienia sobie kremu jest extra! Przynajmniej wiadomo co kładziesz sobie na twarz ;)
Za możliwość recenzji, dziękuję wydawnictwu Pascal.
Do następnego,
Fajna na prezent dla fanek koreańskiej pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńFajna pozycja i uważam, że potrzebna :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, dodam do swojej listy "Do przeczytania" :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja książkowa, z chęcią bym ją przeczytała:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ciekawe przelozenie azjatyckich zasad na nasze rodzime standardy
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę pełne 10 kroków z azjatyckimi kosmetykami, które w internecie można kupić bez problemu. Owszem nie każdy lubi ebay czy amazon, ale jest coraz więcej polskich sklepów ;)
OdpowiedzUsuń