Minty Monday #1 / Będę kierowcą roku!
16
jak dobrze jeździć samochodem
,
jak przetrwać poniedziałek
,
jak zostać kierowcą roku
,
lifestyle
,
minty monday
,
nie lubię poniedziałków
Cześć!
Jak zapowiadałam dziś na Instagramie, zaczynam na blogu nowy cykl postów. Minty Monday czyli Miętowy Poniedziałek będzie ukazywać się co tydzień jako podsumowanie poprzedniego tygodnia.
Będzie się działo!
Jak zapowiadałam dziś na Instagramie, zaczynam na blogu nowy cykl postów. Minty Monday czyli Miętowy Poniedziałek będzie ukazywać się co tydzień jako podsumowanie poprzedniego tygodnia.
Będzie się działo!
Zawsze chciałam być regularna w blogowaniu i powiem Wam szczerze, że taka ze mnie blogerka jak z koziej dupki torba turystyczna... Dlatego też Minty Monday będzie moją próbą, i przy okazji będę mogła się tu wyżyć artystycznie marudząc na wszystko i wszystkich. :)
Wszyscy w zeszły weekend byli na Meet Beauty albo Blog Conference Poznań a ja? A ja byłam na uczelni. Zachciało mi się studiów podyplomowych, ale wiadomo nie ma tego złego...
Mam nadzieję, że wybiorę się na See Bloggers pod koniec Czerwca w Łodzi. Swoją drogą czy See Bloggers nie było przypadkiem nad morzem? No wiecie .. "see" czyli sea czyli morze?
Może dużo osób marudziło, że jednak mają nad morze za daleko i teraz event będzie w bardziej centralnej części Polski?
Muszę się pochwalić... Po 5 latach przerwy wróciłam za kółko. Mam aspiracje na kierowcę roku. Auto już mam i wczoraj (w Niedzielę) jechałam z tatą po pustych drogach, żeby się przypatrzyć do nowego samochodu.
Powiem tylko tyle, że po 5 latach przerwy nie zgasł mi samochód przy ruszaniu więc jest dobrze. Tata wyglądał na zadowolonego.
Teraz się będę wozić z zimnym łokciem, o ile do niego dosięgne. Gdy zobaczycie czarny samochód na styl SUV z niziołkiem za kierownicą i Metallicą w głosnikach to wiedźcie, że jadę JA!
Kto jeszcze ma problemy ze wstawaniem? Od dobrych dwóch tygodni mam maraton wstawania o 6 rano codziennie, w weekendy też...
Czekam na majówkę! A Wy?
Do następnego!
Też mnie nie było na żadnej z tych fajnych konferencji, na niemorskie See Blogers też nie pojadę :P Ale może w przyszłym roku się uda :D
OdpowiedzUsuńCodziennie wstaję o 6.. nie mam z tym żadnych problemów. ;)
OdpowiedzUsuńJa jednak lubię ciepłą kołdrę o 6 rano ale niestety obowiązki wzywają ;P
UsuńWstawanie o szóstej rano to zło :D
OdpowiedzUsuńteż czekam na majówkę i jadę w świat :)
OdpowiedzUsuńNo ja do Warszawy na majówkę, a Ty ? :)
UsuńJa od półtora roku wstaję o godzinie 6 i stwierdzam, że nigdy się do tego nie przyzwyczaję :)
OdpowiedzUsuńŁatwo nie jest no ale trzeba ;)
Usuńtrzymam kciuki za Ciebie :*
OdpowiedzUsuńDzięki! :D Mam w planach przyjechać do Warszawy następnym razem już za kółkiem a nie pociągiem.
UsuńOj tak, regularne blogowanie to niezłe wyzwanie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Bo coraz to mniej czasu... ale myślę, że warto regularnie blogować :)
UsuńTez musialabym ponownie wsiasc za kolko...
OdpowiedzUsuńPolecam! Powrót na drogę po tylu latach to super doświadczenie :) Praktycznie uczysz się na nowo sytuacji na drodze i poziom adrenaliny jest PRO.
UsuńTrzymam kciuki za kierowanie :) Do kierowcy roku mi daleko, ale daję radę. NO i trzymam kciuki za regularne posty, dzisiaj poniedziałek ;) ale taki jakby nie do końca ;)
OdpowiedzUsuńja ma prawo jazdy niecałe 2 lata, a przedwczoraj przejechałam prawie 1000 km :)
OdpowiedzUsuń