Blagietkowe Mikołajki w Katowicach

Cześć!

W minioną Sobotę w Katowicach bawiłam się wyborowo na spotkaniu blogerek. Było na tyle fajnie, że chętnie się wybiorę na kolejną edycję jeśli oczywiście będę znów zaproszona ... ;) 

Poczytajcie sobie moją relację z tego spotkania! 

Teraz pewnie się zastanawiacie dlaczego "blagietki". Otóż historia jest prostsza niż myślicie! W zeszłorocznej edycji spotkania, pewna Pani z firmy X, nazwała nas "blagietki" zamiast "blogerki".... i tak oto została nazwa "Blagietkowe Mikołajki". W sumie mogła nas nazwać "plakietki" więc co złego to nie my! 

Zeszłoroczne edycje były w Zabrzu, a tegoroczna w Katowicach w knajpie Synergia na Placu Andrzeja... Powiem tak... nie chcę tutaj robić Synergii antyreklamy ale dali ciała z rezerwacją, wmawiając zarówno mnie jak i Adzie (organizatorce), że takowej nie było...
Pisał do mnie nawet menager tego przybytku, ale o kilka dni za późno.. Niestety opinia już poszła w świat. 


Spotkanie było organizowane przez Ade i Klaudię a tu cała lista uczestników, oprócz mojej skromnej osoby ;) 



Oczywiście każde spotkanie blogerskie NIE obejdzie się bez prezentów i sponsorów.Nie oszukujmy się, gifty są i to całkiem chojne. Nie ma co ukrywać, że spotkania blogerskie polegają między innymi na reklamie i marketingu szeptanym. (btw, jeśli ktoś nie wie co to marketing szeptany to polecam Google albo pierwszą lepszą książkę traktująca o sprzedaży). 

Pełna lista sponsorów: 


Spotkanie było tak świetne i udane, że nawet nie zrobiłam żadnych zdjęć :D Jedyne jakie znalazłam w swoim telefonie to słodki selfiaczek z Patrycją - Interendo ;) 





Przy okazji zapraszam na mojego Instagrama, gdzie do 27. 12 leci rozdanko świąteczne :) 

Do następnego, 



10 komentarzy:

  1. Strasznie miło było Cię poznać :D uwielbiam ludzi z takim poczuciem humoru jak Twoje :D mam nadzieję, że do następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. <3 Miło było poznać i mam nadzieję, że jeszcze nam się uda powtórzyć w tym zacnym gronie spotkanko :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Następna znowu zrobię w Zabrzu :) w Impresji zawsze jest miejsce, dobre jedzonko i nie zapominaja o rezerwacji :D Nie trzeba też czekać godzine na kawę ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega! :D Takie spotkania najlepsze ;D My musimy się umówić na tą kawę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! ;)
    Sama czaję się na takie spotkanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Blagietki"? rany - wtopa niezła :D ale przynajmniej ubaw został :)
    Niedługo wybieram się na swoje pierwsze spotkanie blogerskie ^^ już nie mogę się doczekać i nieco się stresuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna z ciebie dziołcha Karola xD. Szczególnie fajnie, że też interesujesz się Azją! :D Do następnego, mam nadzieję :D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie spotkania, gdzie nawet nie ma sie czasu na wyjecie aparatu, najdluzej zapadaja w pamieci :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. ale fajnie ze udalo Wam sie spotkac

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger