Moje wakacyjne "must have"

Lato w pełni a wraz z latem sezon urlopowy. Koszmarem większości urlopowiczów jest pakowanie. Sama należę do tej grupy ludzi, którzy potrzebują minimum 2 godzin mobilizacji by zacząć się szykować na podróż. 

Moje wakacje już się skończyły i wróciłam do "szarej rzeczywistości dnia codziennego" i pracy 7 dni w tygodniu.  Chciałabym się z Wami podzielić moim wakacyjnym "must have" czyli kilkoma przedmiotami, bez których mój wakacyjny ekwipunek byłby niekompletny. 

Zestaw urlopowicza 


  • Klapki na podeszwie korkowej marki Birkenstock model Florida. Najwygodniejsze obuwie letnie i mój hit zeszłorocznych wakacji. Idealne na ciepłe dni jak i lekko chłodnawe. Korek z biegiem czasu profiluje się na kształt stopy właściciela. Są wygodne, modne i do tego na lata.Występują w wielu wersjach kolorystycznych. Cena około 250 zł. 
  • Okulary przeciwsłoneczne. Mam ich kilka par jednak te są moimi ulubionymi. Zakupione na aliexpress.com za kilka dolarów. 
  • Sztyft do twarzy z filtrem i krem z filtrem do ciała. Niestety mieszkając w Korei gdzie temperatura i nasłonecznienie znacznie różnią się od pogody w Polsce, muszę zabezpieczać ciało przed doszczętnym spaleniem "na raka" gdy tylko wychodzę z domu. Krem z filtrem 50 ratuje mi skórę dosłownie i w przenośni. 
  • Żel aloesowy. Mówiąc o oparzeniach, które są w moim przypadku nieuniknione zawsze smaruje spalone miejsca żelem najlepiej takim, który ma 90 % lub więcej aloesu. Aloes sam w sobie ma właściwości kojące i nawilżające i bardzo dobrze sprawdza się w każdej wakacyjnej kosmetyczce. Często używam go jako kremu do twarzy szczególnie w upalne dni. Do kupienia na wszelakich stronkach z azjatyckimi kosmetykami za kilka dolarów. 
  • Czytnik ebook marki Kindle. Jako naczelny mól książkowy w rodzinie nie mogłabym pojechać na wakacje bez czegoś do poczytania. Na szczęście pamięć w Kundlu jest dość pojemna i pomieści tysiące pozycji. Posiadam model Kindle 7 touch z ekranem dotykowym. Na chwilę obecną to najprostszy i najtańszy model tej marki. Cena około 350 zł. 
Moje klapeczki "na wakacjach" 
W takich okolicznościach przyrody można czytać godzinami 
Tym, którzy są już po wakacjach życzę wytrwałości w oczekiwaniach do kolejnego urlopu (w tym sobie). Tym, którzy wypoczynek mają przed sobą, szczerze zazdroszczę :) 

Mint on Mars by Karolina Yun 


8 komentarzy:

  1. Dobra rady. Dzieki👍

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja oczekuję urlopu :D Oby wyszło coś z tego. Witamy wsrod blogerów! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny post. Dobrze , że założyłaś bloga. Będę czekała na kolejne posty. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę tu zaglądać,super😆

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger