Makeup Revolution, I Heart Makeup Surprise Egg kolor Mermaid. Swatches.

Hej! 

Jak to mówią starzy górale "Święta, Święta i po Świętach".. W Wielkanocny Poniedziałek chcę Wam pokazać najnowsze dzieci Makeup Revolution czyli prześliczne jajeczka z cieniami do powiek prawie jak pisanki z koszyczka ;) 


Jak już wiecie od dawna jestem łasa na błyskotki jak każda baba. Naczelna sroka Śląska (czyli ja) nie mogła przejść obojętnie obok nowości Makeup Revolution jakim są jajeczka do makijażu Surprise Egg. Wstyd się przyznać, ale jajka Kinder- niespodzianki też uwielbiam.


Dzięki uprzejmość Klaudii z bloga I am a She Wolf  mogłam mieć jajeczko prosto z UK ze strony TamBeauty czyli oficjalnego sklepu online marek Makeup Revolution i I Heart Makeup. Razem z Klaudią i  Adą (Avida Dollars) poczyniłyśmy zakupy . 

Dobrą wiadomością jest to, że niedawno jajeczka pojawiły się też w polskim sklepach online! Niestety większość kolorów jest wykupiona. 

Czekałam na swoje jajco z dobre 3 tygodnie ale oto jest! Piękne i błyszczące. Spokojnie mogło by robić za pisankę w wielkanocnym koszyku. Jedyną rzeczą jaka mnie zdziwiła to fakt, że na stronie i wszelakich fotkach reklamowych jajka były matowe a tak naprawdę są błyszczące i wszystko odbijają, co nie wychodzi dobrze na zdjęciach...


Mój kolor to Mermaid... oczywiście musiałam wybrać coś z niebieskim i zielonym bo w końcu Mint on Mars nie wzieło się z nikąd. Kolor miętowy to ja uwielbiam i ciesze się, że dorwałam oto własnie to niebieskie jajeczko.


5 cienii i 2 rozświetlacze za cenę około 30 złotych. Czy to dużo czy mało? Odpowiedzcie sobie sami, aczkolwiek liczcie na to, że jest to edycja limitowana (na okres wiosenno-wielkanocny) + oryginalne opakowanie też jest w cenie.  I Heart Revolution Surprise Egg to świetny prezent nie tylko na Wielkanoc... 
Samo jajko jest dość malutkie i zgrabnie mieści się w dłoni. Niestety ciężko jest je postawić otwarte. Musi albo leżeć albo stać zamknięte co troszkę jest niekomfortowe do robienia zdjęć ale jakoś sobie poradziłam ;) 

Same cienie są dobrze napigmentowane, można je budować. Tak jak w czekoladkach Makeup Revolution kolory są żywe a same cienie lekko "mokre". Super nadają się nie tylko pod baze ale i samopas na gołą powiekę.


Rozświetlacze to prawdziwy sztos. Jeden z nich jest tradycyjny i nadaje się do każdego dziennego     makijażu. Drugi rozświetlacz to wypas nad wypasy bo ma .... ZIELONKAWY tudzież MIĘTOWY    kolor... Nie mam innych jajeczek z tej serii ale podajrzewam, że w każdym z nich jeden rozświetlacz będzie dedykowany pod kolor całego jajka. 


  W opakowaniu oba rozświetlacze wyglądają niepozornie...
  Ale na swatchach widać o co mi chodzi z tym zielonkawym prześwitem koloru!



     Jajeczka Makeup Revolution I Love Surprise występują w 6 kolorach:
- Mermaid 
- Angel
- Dragon
- Gold
- Rose Gold
- Unicorn




Podobają Wam się paletki cienii do makijażu w dość oryginalnych opakowaniach? 
Dajcie znać, czy jesteście chętnie na takie jajeczko a pomyślę nad rozdaniem! 

Zapraszam na mój Instagram




17 komentarzy:

  1. Opakowanie naprawdę ciekawe ;-) Kolory też mi się podobają i chętnie taką paletkę bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. MAm wszystkie i pigmentacja mnie bardzo ucieszyła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam zamysł jajka bardzo mi się podoba, choć pozmieniałabym trochę kolory w środku i zamiast niebieskiego dałabym brzoskwinię ;).

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie w ogóle te jaja nie kręcą , może ładne kolory ale szumu tyle co najmniej jakby to było jajo ze złota -,-

    OdpowiedzUsuń
  5. Jajeczko jest bomba :) Widziałam też inne i jest sztos :) Brałabym :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Akurat te kolory cieni nie bardzo w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ouooo ! To chyba najurokliwszy kosmetyk jaki widziałam ;D a w Korei też napatrzyłam się na nie sporo ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Super kolory, choć nie moje, też mam ochotę na takie jajko :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kompletnie nie moja bajka... cóż, sroką nie jestem i za błyskiem nie przepadam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podobają mi się te jaja:D
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne to jajeczko, miły gadżet i niezły pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudne są te jajeczka :) i bardzo na czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne jajo, sama bym kupiła, ale mówisz, że większość wykupionych....no to lipa

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawy produkt, choc ja bym miala niewiele uzytku z niego :P

    OdpowiedzUsuń
  15. wow ;) świetnie wyglądają, ale wolałabym w bordach i brązach :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dzięki z Waszą aktywność.
Jeśli obserwujesz mojego bloga, daj znać!

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Copyright © 2014 Mint on Mars , Blogger